Informator Izby Adwokackiej w Warszawie

STANOWISKO ORA w Warszawie wobec zarzutów stawianych dziennikarzom krytykującym funkcjonowanie władzy publicznej

Poniżej prezentujemy STANOWISKO ORA w Warszawie wobec zarzutów stawianych dziennikarzom krytykującym funkcjonowanie władzy publicznej, przyjęte 20 grudnia br. jednogłośnie na  posiedzeniu ORA w Warszawie.

STANOWISKO ORA w Warszawie wobec zarzutów stawianych dziennikarzom krytykującym funkcjonowanie władzy publicznej

W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami represji kierowanych przez władzę publiczną wobec dziennikarzy śledczych z powodu wydawanych przez tych dziennikarzy publikacji na tematy związane z badaniem przeszłości rządzących polityków i urzędników państwowych i ewentualnego wpływu ich koneksji na sposób sprawowania władzy, a także publikacji ujawniających nieprawidłowości, jakie zostały przez tych dziennikarzy wykryte w organach władzy publicznej.

Przejawem wywierania nacisku na przedstawicieli mediów jest prowadzenie przez organy ścigania postępowań przygotowawczych, w ramach których stawiane są im zarzuty popełnienia przestępstw z art. 266 (znieważenie funkcjonariusza publicznego, znieważenie konstytucyjnych organów państwa) i art. 241 Kodeksu karnego (naruszenie tajemnicy postępowania przygotowawczego). Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie wyraża sprzeciw wobec wszelkich prób zastraszenia lub podporządkowania sobie politycznego prasy i apeluje o poszanowanie ustrojowej zasady wolności prasy i środków społecznego przekazu wyrażonej w art. 14 Konstytucji RP, jak również ściśle wiążącej się z nią wolności słowa zagwarantowanej w art. 54 Konstytucji RP.

Ustawowym prawem i obowiązkiem prasy jest urzeczywistnianie prawa obywateli do rzetelnej informacji i jawności życia publicznego, a także sprawowanie w ich imieniu kontroli władzy (ang. public watchdog) oraz wyrażanie krytyki społecznej. Rolą demokratycznej władzy jest natomiast stworzenie prasie warunków, by w nieskrępowany sposób mogła swoje funkcje i zadania w społeczeństwie wypełniać i cieszyć się swobodą wypowiedzi, wyrażania poglądów i osądów – również w przedmiocie działania organów państwowych. „Państwo ma nie tylko chronić tę wolność przez nieingerencję, ale również podejmować działania w sytuacji, gdyby faktyczna wolność środków społecznego przekazu była zagrożona.” – Trybunał Konstytucyjny 30 października 2006 r. (sygn. akt P 10/06).
Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie przypomina, iż w demokratycznym państwie prawa żaden prawidłowo stosowany mechanizm nie pozwoli pociągnąć do odpowiedzialności karnej dziennikarza śledczego, który zgodnie z obowiązującym prawem realizuje konstytucyjną misję prasy gromadzi, poddaje krytycznej ocenie, a następnie publikuje wiarygodne informacje o osobach sprawujących w państwie władzę publiczną, chociażby były to informacje stawiające te osoby w złym świetle.

Nie powinno być podstaw do stawiania zarzutów naruszenia prawa dziennikarzowi, który jako pierwszy ujawnił opinii publicznej dostrzeżone przez siebie nieprawidłowości w funkcjonowaniu organów państwowych oraz nadużycia władzy. Tego rodzaju aktywność dziennikarska, o ile wykonywana w sposób rzetelny i z dbałością o prawidłowe przedstawienie faktów, pozostaje pod ochroną Konstytucji RP i ustaw. Niejednokrotnie w przeszłości to właśnie dziennikarze śledczy jako pierwsi – przed organami ścigania – docierali do cennych danych, które w następstwie posłużyły organom ścigania do wykrycia przestępstw. Media poprzez zagwarantowane im przez prawo przywileje, w tym szeroki dostęp do informacji, są wyposażone w narzędzia pozwalające im na znacznie większą dokładność i dociekliwość w sprawowaniu kontroli nad działalnością organów państwowych, niż obywatele.

„Jeśli informacja o działalności różnych podmiotów sprawujących władzę publiczną jest niezbędna społeczeństwu (Narodowi, do którego – zgodnie z art. 4 Konstytucji – należy władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej), które w ten sposób kontroluje te podmioty, a ponadto jeśli realizacji tego konstytucyjnego prawa do informacji służą środki masowego komunikowania (przy czym jest to nie tylko ich misja, ale i obowiązek sprecyzowany w art. 1 prawa prasowego), to czy w demokratycznym państwie prawnym jest dopuszczalne, by działania służące w istocie realizacji tego obowiązku mogły stanowić przestępstwo? Odpowiedź musi być negatywna. Skoro otrzymywanie informacji o działalności podmiotów wymienionych w art. 61 ust. 1 stanowi prawo każdego obywatela, to uznać należy, że podnoszenie lub rozpowszechnianie za pomocą środków masowego komunikowania prawdziwych zarzutów dotyczących takiego postępowania, które mogą poniżyć te podmioty w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, musi się mieścić w konstytucyjnie gwarantowanym obszarze wolności słowa.” (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2008 r., sygn. akt SK 43/05).

Odnosząc się do kierowania wobec dziennikarzy śledczych zarzutów znieważenia funkcjonariusza publicznego lub znieważenia konstytucyjnego organu państwa Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie podkreśla, że powszechnie przyjmuje się, iż przedmiotem ochrony art. 226 Kodeksu karnego jest poszanowanie godności i powagi funkcjonariusza publicznego, a pośrednio organu, jaki sobą reprezentuje (§ 1), poszanowanie godności i powagi konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, które mają na celu zapewnienie prawidłowego funkcjonowania organów państwowych. Nie jest celem penalizacji wyżej wymienionych przestępstw ochrona dóbr osobistych jednostki, jako osoby fizycznej („prywatnej”).

Przestępstwo znieważenia konstytucyjnego organu państwa nie może również odnosić się do pracownika tego organu – typ kwalifikowany przestępstwa z art. 226 Kodeksu karnego odnosi się bowiem do instytucji i działań mających na celu umniejszenie jej powagi i zdyskredytowanie w opinii publicznej. Co najistotniejsze, interpretacja wymienionych przepisów Kodeksu karnego w zgodzie z wyżej opisanymi zasadami ustrojowymi i wyrażoną w art. 54 Konstytucji RP gwarancją wolności słowa musi prowadzić do wniosku, iż nie stanowi poniżenia konstytucyjnego organu państwa postawienie zarzutów, które „są prawdziwe i służą ochronie społecznie uzasadnionego interesu” (tak: A. Zoll [w:] Kodeks karny. Komentarz, red. A. Zoll, s. 735).

Jeżeli więc rzetelnie działający, skrupulatnie weryfikujący źródła i stosujący umiar w formułowaniu wniosków dziennikarz w wyniku przeprowadzonego śledztwa dziennikarskiego ujawnia fakty, które mogą mieć znaczenie dla negatywnej oceny działalności publicznej osoby sprawującej w Polsce władzę, to jego działanie mieści się w tzw. kontratypie dozwolonej krytyki prasowej i służy demokratycznemu społeczeństwu, w którego interesie leży, aby wybranych przez niego przedstawicieli władzy charakteryzowała uczciwość i nieposzlakowana opinia. Wykorzystywanie postępowania karnego jako narzędzia przeciwko wykonywaniu funkcji kontrolnej przez prasę stanowi zagrożenie naruszenia konstytucyjnej zasady wolności prasy oraz zasady wolności słowa. W ich treść wpisuje się także prawo do swobodnego wyrażania opinii, w tym prawo do krytyki. Europejski Trybunał Praw Człowieka niejednokrotnie w swych orzeczeniach podkreślał, że granice dopuszczalnej krytyki są szersze w stosunku do osób publicznych niż wobec osób prywatnych. Politycy, a tym bardziej pochodzący z wyborów powszechnych funkcjonariusze publiczni świadomie i w sposób nieunikniony wystawiają się na kontrolę i ostrą reakcję ze strony prasy, w konsekwencji czego muszą być bardziej tolerancyjni, nawet wobec szczególnie brutalnych ataków prasy, zaś zakres usprawiedliwionej ochrony dóbr osobistych polityków i innych osób publicznych powinien być określany w konfrontacji z wartością, jaką w demokratycznym społeczeństwie jest otwarta i szeroka debata publiczna (por. m.in. wyroki ETPCz: z 8 lipca 1986 r., nr 8815/82, Lingens przeciwko Austrii, z 23 kwietnia 1992 r., nr 11798/85, Castells przeciwko Hiszpanii, z 29 sierpnia 1997 r., nr 22714/93, Worm przeciwko Austrii, z 21 marca 2006 r., nr 50934/99, Koc i Tambas przeciwko Turcji oraz z 24 kwietnia 2007 r., nr 7333/06, Lombardo i inni przeciwko Malcie; więcej przykładów orzeczeń z tego zakresu i szersze ich omówienie przedstawiają przede wszystkim: I. Kamiński, Swoboda wypowiedzi …, rozdział II, J. Sieńczylo-Chlabicz, Dozwolona krytyka prasowa osób pełniących funkcje publiczne w orzecznictwie ETPCz, „Europejski Przegląd Sądowy” nr 4/2007, s. 39-44 oraz J. Sobczak, Swoboda wypowiedzi w orzecznictwie Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, część I, „Ius Novum” nr 2-3/2007, s. 20-30., wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2008 r., sygn. akt SK 43/05).

Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie przypomina, że przedmiotem ochrony art. 241 Kodeksu karnego – podobnie jak art. 226 – jest dobro wymiaru sprawiedliwości. Jego celem – zapewnienie prawidłowego przebiegu postępowania przygotowawczego i sądowego w sprawach karnych. Cel ten ma kluczowe znaczenie dla interpretacji znamion przestępstwa ujawnienia tajemnicy postępowania przygotowawczego. Przepis ma zapewnić, by nie dochodziło do „przecieków” do opinii publicznej takich informacji, które mogłyby zaszkodzić gromadzeniu dowodów, ściganiu sprawcy, wywołać zacieranie śladów albo sprowokować do spekulacji na temat decyzji, jaką w sprawie planuje wydać sąd. Penalizacja ujawnienia tajemnicy śledztwa ma służyć również ochronie praw oskarżonego i umożliwić sądowi podejmowanie nieskrępowanych, a przede wszystkim niespóźnionych decyzji co do prowadzenia postępowania karnego.

W świetle powyższego, w orzecznictwie i w doktrynie prawa podkreśla się, że nie popełnia przestępstwa osoba, która ujawnia informacje znane jej z innego źródła niż z toczącego się postępowania, np. pozyskane przez prowadzenie prywatnego śledztwa (por. np. wyrok SA w Warszawie z 22 września 2014 r., sygn. akt I ACa 69/14; M. Szewczyk [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom II., Komentarz do art. 117-277 k.k., LEX 2013, Komentarz do art. 241.). Tym bardziej nie popełni też przestępstwa z art. 241 Kodeksu karnego dziennikarz, który jeszcze przed wszczęciem postępowania przygotowawczego zgromadził i ujawnia materiały dotyczące stron postępowania. Poza zakresem ochrony tego przepisu pozostają ponownie dobra osobiste osób, których dotyczą ujawniane informacje. Nie ulega również wątpliwości, że nie popełnia czynu zabronionego dziennikarz, który opiniuje znane już społeczeństwu fakty na temat sprawy.

Wszelkie instrumentalne próby rozszerzania odpowiedzialności karnej poza ściśle określone w Kodeksie karnym przypadki stanowi niedopuszczalne i sprzeczne z zasadą nullum crimen sine lege nadużycie, mające na celu ograniczenie wolności prasy.

Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie stwierdza, że analiza zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dziennikarzy powinna być dokonywana z najwyższą starannością, aby postępowania karne nie prowadziły do wytworzenia tzw. efektu mrożącego i w efekcie do niebezpieczeństwa powstania zniechęcającego wpływu na prowadzenie debaty publicznej (tak: wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 3 kwietnia 2012 r. – Kaperzyński przeciwko Polsce).