Informator Izby Adwokackiej w Warszawie

Dziekan ORA w Warszawie adw. Mikołaj Pietrzak uhonorowany przez CCBE nagrodą „Human Rights Award”

Duma i radość! Dziekan ORA w Warszawie adw. Mikolaj Pietrzak uhonorowany przez CCBE Council of Bars and Law Societies of Europe-Conseil des barreaux européens nagrodą „Human Rights Award”. M. Pietrzak: To wyróżnienie nie dla mnie, ale adwokatów i innych prawników, którzy w Polsce walczą o rządy prawa, sądy wolne od nacisków politycznych, prawa i wolności.

Każdego roku od 2007 roku CCBE przyznaje nagrodę za szczególne działalność na rzecz praw człowiek. Celem nagrody jest uhonorowanie wybitnych prawników /organizacji prawników, którzy wykazali się wyjątkowym zaangażowaniem i poświęceniem dla pielęgnowania fundamentalnych wartości związanych z prawami człowieka. Tym razem tę prestiżową nagrodę odebrał z rąk prezydenta CCBE José de Freitas podczas sesji plenarnej CCBE w Lille we Francji Dziekan ORA w Warszawie adw. Mikołaj Pietrzak. Serdecznie gratulujemy!

Co powiedział, odbierając nagrodę?

– Czuję się zaszczycony i wyróżniony, że mogę tu być i przyjąć nagrodę CCBE Human Rights Award, najbardziej wyjątkową i prestiżową nagrodę, jaką prawnik może mieć nadzieję otrzymać, czy to w Europie, czy – być może nawet – na świecie. Bycie docenionym przez CCBE wraz z tak wyjątkowymi wojownikami na rzecz praw i wolności, jak Zaza Khatiashvili, Intigam Aliyev czy Tahir Elçi, który zapłacił za odwagę swoim życiem, wykracza poza to, o czym mogłem kiedykolwiek marzyć, a na pewno poza to, na co zasługuję. Jest doprawdy lekcją pokory, przyjęcie tej wyjątkowej nagrody, podczas gdy nasi koledzy z Białorusi walczą codziennie o ochronę podstawowych praw i wolności swoich klientów bez wsparcia niezależnego samorządu adwokackiego, wolnego od wpływów Ministerstwa Sprawiedliwości – mówił podczas odbierania nagrody adw. Mikołaj Pietrzak.

– Przyjmuję tę nagrodę na rzecz całej polskiej społeczności prawniczej, która gromadziła się w proteście przeciwko niekonstytucyjnemu stanowieniu prawa i przejęciu kontroli politycznej nad Trybunałem Konstytucyjnym. W imieniu społeczności prawników, która odłożyła na bok swoje wewnętrzne różnice i mówiła jednym głosem w obronie niezawisłości polskich sędziów i przeciwko wielu niekonstytucyjnym ustawom, których celem było wywieranie politycznego wpływu na sądy – powiedział w dalszej części przemówienia Dziekan.

Uroczystość wręczenia nagrody została poprzedzona wykładem profesora Laurenta Pecha, który przeanalizował mechanizmy polityczne podważające rządy prawa. Profesor Pech wyjaśnił, że pierwszym krokiem, zmierzającym do naruszenia praworządności i wprowadzenia demokracji nieliberalnej, jest przejęcie kontroli politycznej nad sądem konstytucyjnym oraz nad mediami publicznymi. Podkreślił, że naruszenie praw człowieka może nastąpić w każdym kraju demokratycznym.

Laudację wygłosił Pan Mecenas Patrick Henry, przewodniczący Komisji Praw Człowieka CCBE. Przywołując wartości demokratyczne w Europie, zbudowane na solidarności, braterstwie i wolności, stwierdził: „Mikołaj Pietrzak jest w Polsce głosem obrony prawa, praw człowieka i konstytucji. Obserwując działalność pana mecenasa Pietrzaka, czuję dumę z tego, że jestem – tak jak on – adwokatem.”

CBE jest międzynarodową organizacją działającą w imieniu ponad miliona prawników europejskich, zrzeszającą samorządy adwokackie i inne stowarzyszenia prawnicze z 32 państw członkowskich Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego i 13 krajów stowarzyszonych i obserwatorów. Od przeszło pięćdziesięciu lat CCBE reprezentuje organizacje członkowskie wobec instytucji europejskich – Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w sprawach dotyczących wymiaru sprawiedliwości, posiada także stałe delegacje przy Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz przy Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

Całość przemówienia Dziekana w języku angielskim.

Panie Prezydencie, Szanowni Przedstawiciele Europejskich Rad Adwokackich, Szanowni Koledzy i Drodzy Przyjaciele,

jestem zaszczycony, że jestem tutaj i przyjmuję CCBE Human Rights Award, najbardziej wyjątkową i prestiżową nagrodę, jaką prawnik może mieć nadzieję otrzymać, czy to w Europie, czy – być może – na świecie. Bycie postawionym przez CCBE w jednym szeregu z wyjątkowymi wojownikami o prawa i wolności, takimi jak Zaza Khatiashvili, Intigam Aliyev czy Tahir Elci, który zapłacił za tę odwagę swoim życiem, jest ponad to, o czym mogłem kiedykolwiek marzyć, a z pewnością ponad to, na co zasługuję. Otrzymanie tej wyjątkowej nagrody, kiedy nasi koledzy na Białorusi codziennie walczą o ochronę podstawowych praw i wolności ich klientów, bez wsparcia niezależnego samorządu adwokackiego, wolnego od wpływu Ministra Sprawiedliwości, jest prawdziwą lekcją pokory.

To prowadzi mnie do wniosku, że przyznając mi ten wyjątkowy zaszczyt, CCBE wybrała mnie jako dalece niedoskonały instrument, aby wyrazić uznanie dla starań nie tylko Adwokatów w Polsce, ale również Radców Prawnych (jak Państwo wiedzą, w Polsce współistnieją te dwa zawody prawnicze), Sędziów, Prokuratorów i innych członków środowiska prawniczego, którzy przez ostatnie lata tak ciężko pracowali na rzecz ochrony najbardziej podstawowych zasad naszych profesji i podwalin wszystkich prawdziwie demokratycznych państw i społeczeństw: praworządności, trójpodziału władz, niezależności sądownictwa, niezależności prawników i ich samorządów, a także tajemnicy adwokackiej i radcowskiej. Wszystkie te zasady służą ochronie tego, nad urzeczywistnieniem czego my jako prawnicy pracujemy każdego dnia: praw człowieka i podstawowych wolności i – ostatecznie – ludzkiej godności.

Jestem dumny z tego, że jestem członkiem środowiska prawniczego, które wykazało taką determinację i odwagę w obliczu niechęci, populizmu i tego, co eufemistycznie jest nazywane demokracją nieliberalną lub „democratic backsliding”. Polscy adwokaci i radcowie prawni codziennie stają przed sądami, prokuratorami, policją i innymi przedstawicielami władzy w Polsce i w Europie, kwestionując prawa i praktyki naruszające konstytucyjne i międzynarodowe standardy praw człowieka.

Przyjmuję tę nagrodę jako symbol wsparcia dla czternastu warszawskich adwokatów i aplikantów adwokackich, którzy – działając wyłącznie na zasadzie pro bono – stawili czoła straży granicznej w Terespolu, na przejściu granicznym z Białorusią, domagając się dopuszczenia do asystowania ich czeczeńskim klientom, chcącym uzyskać w Polsce status uchodźcy. Ci prawnicy nadal kontynuują te starania, ze znacznymi osiągnięciami przed sądami administracyjnymi i przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w kształtowaniu rozsądnych standardów dostępu do pomocy prawnej dla tych migrantów, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują.

Przyjmuję tę nagrodę jako gest solidarności z członkami warszawskiej Adwokatury, którzy podjęli się obrony praw demonstrantów, wyrażających swoje poparcie dla Konstytucji, a którzy byli zatrzymywani, a następnie spotkali się z represyjnymi zarzutami, jedynie z tego powodu, że odważyli się protestować.

Przyjmuję tę nagrodę jako głos wsparcia dla prawników, współpracujących z takimi organizacjami pozarządowymi jak Stowarzyszenie im. prof. Zbigniewa Hołdy, Helsińska Fundacja Praw Człowieka czy Amnesty International, którzy poświęcili swój czas, energię i zaangażowanie, na edukację uczniów w całej Polsce o Konstytucji, prawie, sądach i roli prawników, a zwłaszcza o przynależnym im prawach i wolnościach.

Przyjmuję tę nagrodę w imieniu wszystkich polskich adwokatów, którzy bronili w ostatnim czasie sędziów, wzywanych na przesłuchania w represyjnych postępowaniach, prowadzonych przez rzecznika dyscyplinarnego, powołanego osobiście przez Ministra Sprawiedliwości. Jedynie z tego powodu, że odważyli się krytykować niekonstytucyjne reformy sądownictwa czy przedkładać zapytania do TSUE, dotyczące praworządności i niezależności sądów w Polsce.

Przyjmuję te nagrodę jako symbol wsparcia dla Rzecznika Praw Obywatelskich, niezależnych stowarzyszeń sędziów Iustitia i Themis, niezależnego stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia, a także wielu prawniczych organizacji pozarządowych, które publicznie piętnowano, jako zdrajcy stanu, jedynie za ich odważne wsparcie dla Konstytucji.

Przyjmuję tę nagrodę jako symbol uznania dla niezwykłej działalności warszawskich prawników, stojących za ruchem #WolneSądy, którzy odegrali tak ważną rolę w protestach przeciwko niekonstytucyjnym reformom systemu sądownictwa.

Przyjmuję tę nagrodę, jako gest solidarności z całym polskim środowiskiem prawniczym, które zjednoczyło się w proteście przeciwko niekonstytucyjnej przebudowie systemu wymiaru sprawiedliwości i przejęciu politycznej kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym. Środowiska, które odłożyło na bok swoje wewnętrzne spory i mówiła jednym głosem w obronie niezawisłości polskich sędziów i przeciwko wielu niekonstytucyjnym ustawom, których celem było wywieranie politycznego wpływu na sądy.

Otrzymanie w 2018 r. jako polski adwokat CCBE Human Rights Award jest szczególnie znaczące. Jako polscy adwokaci, świętujemy w tym roku nie tylko 100 lat odzyskania przez nasz kraj niepodległości w 1918 r., ale również setną rocznicę niezależności polskiego samorządu adwokackiego. Twórcy niepodległego państwa polskiego zdawali sobie w 1918 r. sprawę, że stworzenie demokratycznego państwa i społeczeństwa, wymaga nie tylko silnego i niezależnego sądownictwa, ale również silnej i niezależnej adwokatury, z silnymi i niezależnymi adwokatami, mogącymi swobodnie działać jako krytyczni recenzenci działań władzy publicznej, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom przeciwko arbitralnemu nadużyciu władzy przez ich własne państwo.

Rocznica ta jest spotęgowana tym, że w tym roku obchodzimy także siedemdziesiątą rocznicę przyjęcia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Rocznice te powinny inspirować nas do poszukiwania pozytywnych aspektów trudnej sytuacji, w której znalazła się Polska. Na szczęście, populistyczne ataki wobec fundamentów naszych wspólnych europejskich wartości doprowadziły do pewnych pozytywnych skutków.

Przez ostatnie trzy lata, byliśmy świadkami odnowienia się wśród prawników znaczenia najbardziej istotnych dla naszych zawodów wartości oraz naszej deontologicznej aksjologii. Jako wspólnota prawnicza zrozumieliśmy, że Konstytucja, praworządność, niezależność sądownictwa, trójpodział władz, prawa człowieka i podstawowe wolności nie są tylko słowami, których uczymy się podczas pierwszego roku studiów prawniczych, odległą i niepraktyczną filozofią. Są one bardzo praktycznymi zasadami i wartościami, głęboko powiązanymi z całą naszą prawniczą pracą, z pomocą prawną, którą zapewniamy codziennie naszym klientom, niezależnie, czy zajmujemy się prawem karnym, cywilnym, rodzinnym czy handlowym. Nauczyliśmy się, że nie są to wartości dane raz na zawsze, ale raczej standardy, o które należy walczyć i które należy wzmacniać naszą pracą każdego dnia, jako prawnicy oraz jako obywatele demokratycznego państwa i społeczeństwa.

W ten sposób kryzys wzmocnił nasz zawodowy etyczny i aksjologiczny kompas.

Co więcej, naruszenia tych zasad podwyższyły poziom prawnej i obywatelskiej świadomości wśród dziennikarzy, działaczy organizacji pozarządowych i całego społeczeństwa. Polacy i inni Europejczycy odkryli na nowo monteskiuszowski trójpodział władz, zaczęli rozumieć potrzebę niezależnego sądownictwa. Teraz naszą misją jest zwiększenie również zrozumienia potrzeby istnienia niezależnych prawników i ich niezależnych samorządów, a także skutecznej ochrony tajemnicy adwokackiej i radcowskiej, jako niezbędnych warunków dla zapewnienia skutecznej ochrony praw i wolności w całej Europie.

Dziękuję za nieustające wsparcie CBEE i krajowych samorządów adwokackich w całej Europie, dla naszych wysiłków, by zapewnienić ochronę niezależnego sądownictwa i rządów prawa w Polsce. Wasze uchwały i listy wsparcia były niezwykle ważną manifestacją solidarności z Polakami, a zwłaszcza z polskimi adwokatami, radcami prawnymi i sędziami. Uchwały i interwencje CCBE i wielu innych organizacji prawniczych, osiągnęły efekt kuli śnieżnej, kształtując świadomość w całej Europie oraz stanowiąc narzędzie słusznej presji wobec polskiego rządu. Zaledwie w zeszłym tygodniu odnotowaliśmy ważny sukces, będący wynikiem tej presji: polski Parlament przyjął prawo przywracające sędziów Sądu Najwyższego, którzy zostali usunięci w sposób niekonstytucyjny, aby umożliwić politycznie uwarunkowane zmiany osobowe w Sądzie Najwyższym. Nie powinno to jednak wywołać u nas fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Nadal pozostaje wiele do zrobienia.

Trybunał Konstytucyjny (który do 2016 r. stanowił jeden z najważniejszych instrumentów ochrony praw człowieka w Polsce) pozostaje nieefektywny, jako że trzej legalnie wybrani sędziowie nie zostali nadal dopuszczeni do orzekania. Nowoutworzone w Sądzie Najwyższym izba dyscyplinarna oraz izba kontroli nadzwyczajnej i spraw publicznych, mimo iż zostały powołane niekonstytucyjnie oraz całkowicie obsadzone w sposób politycznie uwarunkowany przez obecnie rządzącą formację polityczną, będą miały istotną kontrolę w zakresie dyscyplinowania sędziów i prawników (wywołując już dzisiaj „efekt mrożący”) oraz w zakresie oceny ważności wyborów w Polsce. Ponad 120 prezesów i zastępców prezesów sądów w całej Polsce, powołanych przez Ministra Sprawiedliwości bez żadnych konsultacji z adwokatami, radcami prawnymi i sędziami, pozostają narzędziem politycznego oddziaływania na polskie sądy. Sędziowie są nadal przesłuchiwani w postępowaniach dyscyplinarnych, na które wpływ mają politycy, a także publicznie krytykowani przez rządzącą formację polityczną, za ich obronę Konstytucji oraz za zwrócenie się z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE. Krajowa Rada Sądownictwa – konstytucyjne ciało, które powinno bronić niezależności sądownictwa – pozostaje nieefektywne po tym, jak legalnie wybrani członkowie tego ciała zostali zastąpieni przed upływem ich kadencji, poprzez niekonstytucyjną ustawę, przez osoby z politycznego nadania. Naruszanie tajemnicy adwokackiej i radcowskiej jest w Warszawie na porządku dziennym, gdzie tylko w zeszłym roku Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie musiała interweniować 67 razy. To wszystko ma wpływ na system ochrony praw i wolności w Polsce i – w rezultacie – w całej Europie.

Mamy zatem dużo do zrobienia.

Przyjmuję tę nagrodę z ciągłym niedowierzaniem i silnym przekonaniem, że jest ona – w moim przypadku – niezasłużona. Dlatego rozumiem ją jako zobowiązanie, by w przyszłości zasłużyć na ten wyjątkowy zaszczyt, przez kontynuowanie naszej walki o wartości, które my jako Polacy oraz wszyscy Europejczycy podzielamy: Demokrację, Rządy Prawa, Prawa Człowieka i Podstawowe Wolności.

Dziękuję.